poniedziałek, 19 września 2011

Biedny baranek....

A tak się martwiłam, że Tami jest psinką grzeczną jak aniołek. Od momentu kiedy jest u mnie nie zniszczyła niczego - żadnego laczka, poduszki, koca, skarpetki itd itd. Po prostu spokój i chwała jej za to. Ale tak jakoś fajniej jest jak psiak coś od czasu do czasu napsoci. Przyznam się bez bicia, że to co widać na poniższych zdjęciach to też moja wina - od kilku dni podjudzałam Tami :P :P :P "Tami? Podzióbiemy misia Nikoli? No dalej... Jeden jak jej zniknie to nie zauważy." Hi hi i dzisiaj Tami dała się namówić :D. Poszła do
pokoju Nikolki, z otwartego pudełka z misiami wybrała sobie coś na ząbek i jazda! Przyznam szczerze, że bardzo mnie to ucieszyło - psiak musi czasami coś wywinąć! A co do samej "zabawy"... Psiaki chyba uwielbiają wyciągać misiowe wnętrzności :D. Z resztą zobaczcie sami... I na koniec małe pytanie - co będzie następne? Oby nie moje lumpy :)






1 komentarz:

  1. BC to rasowy morderca pluszaków, z premedytacją najpierw wygryza im oczka, potem obgryza uszka a potem przez malutka dziurkę pozbawia pluszaka wypełnienia, a wszystko to odbywa się z uśmiechem na pysiu i pasją godną BC.
    U nas jest tak samo, pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń